Właśnie 2 godziny temu wróciłam z badani z siatkówki. Było nawet spoko. pierwsze mierzyli nas i ważyli, a później było najgorzej mieliśmy pobieraną krew. Strasznie się bałam, ale jak pani zaczęła pobierać poczułam lekkie pokłóćcie oczywiście się nie patrzyłam. Więc nie bójcie się pobierania krwi, bo to nie jest takie straszne:) Później z Eweliną i Weroniką poszliśmy do okulisty i laryngologa i robili nam badania, ale moje wykazały, że nie mam wady wzroku i dobrze słyszę. A teraz boli mnie ręka z pobierania krwi:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są mile widziane!!! Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego prowadzenia bloga :)Toleruję obserwowanie za obserwowanie ;D