Ferie...

Hej!!! BARDZO WAS PRZEPRASZAM, że przez ostatnie dwa tygodnie do was nie pisałam, ale miałam ferie i nie miałam czasu, bo w każdym dniu miałam zajęcie i nawet nie miałam wolnej chwili :) A teraz zaczęła się szkoła :( W pierwszym tygodniu ferii od poniedziałku do czwartku byłam u babci, która mieszka niedaleko McDonald's. Pycha:)U babci nie robiłam za dużo, bo byłam chora :( W piątek jechałam do mojej najlepszej przyjaciółki i spałam u niej do soboty. Było ekstra :) Robiłyśmy różne głupoty oglądaliśmy horrory... Kiedy w sobotę od niej przyjechałam byłam tylko przez 15 minut w domu, a później pojechałam z rodzicami i kuzynką Pauliną na pizze była pyszna :0 W niedziele przyszły do mnie po szóstej dwie kuzynki Karolina i Ania i koleżanka Julka i grałyśmy w kęta. Kiedy jestem z nimi robimy różne głupoty :) Od poniedziałku do środy znowu byłam u babci tym razem już byłam zdrowa :) W poniedziałek babcia odwiozła mnie na lodowisko gdzie byłam z Kuzynką Anią i Karoliną,a później około 15.00 przyszły do McDonald. Tam kupiłam sobie dużego szejka wanilinowego. :) Pycha!! W czwartek byłam z Tatą po południu na nartach było supcio!! I tak z grubsza minęły mi Ferie. pApA!!!